Według powszechnej opinii, asertywność to sztuka odmawiania. Jednak umiejętność mówienia „nie” to tylko jeden z aspektów tej postawy. Osoba mająca się za asertywną, potrafi także przyjmować krytykę i bronić swoich racji w razie potrzeby. W równym stopniu respektuje własne, jak i cudze granice, dlatego nie pozwala sobie zarówno na poddanie się manipulacji, jak i agresję względem otoczenia. Jednak o ile w życiu prywatnym można łatwo przekuć teorię w praktykę, o tyle asertywność w pracy jest dla wielu osób nieosiągalną umiejętnością. A Ty, czy żyjesz w zgodzie z szefem, współpracownikami i samym sobą?
Kiedy koledzy proszą Cię o coś…
Na co kompletnie nie masz ochoty, nie zgadzaj się dla „dobra ogółu”. Jeśli Twój zespół ma zwyczaj imprezowania przed weekendem, a Ty jesteś zdeklarowanym domatorem, nie daj się wciągnąć w rajd po klubach tylko dlatego, żeby nie uznali Cię za sztywniaka. Odmawiaj w sposób zdecydowany, nie używaj wymówek typu nie mogę, bo żona urwie mi głowę lub nie mogę, bo w sobotę wcześnie wstaję. W ten sposób przepraszasz za swoje zdanie, a zarazem stwarzasz możliwości do dalszych negocjacji. Asertywność wobec kolegów z pracy wymaga swobody bycia i zachowania stoickiego spokoju nawet wtedy, gdy słyszysz złośliwe docinki, a inni udają śmiertelnie obrażonych.
Gdy szef nie uznaje słowa „nie”
Znów dałeś sobie wkręcić nadgodziny, mimo że miałeś plany na wieczór? Twój szef zarzuca Cię obowiązkami wykraczającymi poza Twoje kompetencje? Jeśli przełożony ma tendencję do przesuwania Twoich granic, dobrym sposobem na asertywność wobec szefa jest metoda zdartej płyty. Podczas rozmowy powtarzaj ciągle ten sam motyw np. nie mogę zostać po godzinach, bo mam wizytę u lekarza. Nie wymyślaj dziesięciu różnych argumentów – w ten sposób nie wzmocnisz swojego stanowiska, a jedynie utwierdzisz szefa w przekonaniu, że żaden powód nie jest prawdziwy. Zgadzaj się jedynie na to, co leży po Twojej myśli – w końcu Twoje dobro jest równie ważne, jak interesy firmy. Nadgodziny będą dobrym rozwiązaniem gdy potrzebujesz dodatkowej gotówki, jednak nie zgadzaj się tylko dlatego, żeby przypodobać się przełożonemu.
Jak odpierać zarzuty?
Asertywność w pracy polega także na uznaniu swoich błędów. Jeśli wiesz, że zawaliłeś termin albo wykonałeś zlecenie niechlujnie, przyznaj rację szefowi, który zarzuca Ci brak profesjonalizmu. Jednocześnie staraj się uciąć dalsze dywagacje nad Twoimi błędami, nie daj się wpędzić w poczucie winy. Zamiast „posypywać głowę popiołem”, wykaż się konstruktywnym podejściem do sprawy. Zabierz się od razu do pracy i obiecaj, że naprawisz błędy tak szybko, jak to tylko możliwe. Pamiętaj, że asertywność w pracy nie polega wyłącznie na dbaniu o własne dobro – firma nie powinna ucierpieć z powodu Twojej niesubordynacji czy nonszalanckiego podejścia do obowiązków.
Kłótnia w pracy
Spędzając codziennie pół dnia z tymi samymi osobami, nie sposób uniknąć mniejszych lub większych konfliktów. Jeśli dochodzi do kłótni, przedstaw swoje argumenty w sposób rzeczowy – bez podnoszenia głosu, wypominania dawnych przewinień czy złośliwości. Podczas kłótni zachowaj klasę i spokój. W przeciwnym razie, zawstydzony swoim wybuchem, będziesz próbował się zrehabilitować, przystając na propozycje swojego interlokutora. Aby być asertywnym w pracy, nieraz musisz zmierzyć się osobami, które poprzez agresywne zachowanie usiłują podsycić konflikt. Wówczas możesz rozładować napięcie, przenosząc rozmowę na inny dzień. Dzięki temu emocje opadną, a Ty zyskasz czas do przemyślenia argumentacji obu stron.
Już wiesz, co robić, aby żyć w zgodzie z szefem, kolegami z pracy i samym sobą. Nawet jeśli na początku Twoja asertywność pozostanie teorią, nie zniechęcaj się. To umiejętność nabyta, którą można wyćwiczyć ,także pomimo znikomej pewności siebie i niechęci do konfrontacji. Pamiętaj, jeśli Ty sam nie będziesz szanował swoich granic, dajesz innym okazję do ich przekraczania.